Nowe makro i mikro idee jako mechanizmy przetrwania
Nastały nam czasy wyjątkowe, trudne, dziwne to i teorii, sposobów, pomysłów żeby sobie z nimi radzić przybywa nam jak grzybów po deszczu.
I bardzo dobrze! Czasy trudne poza tym, że dają nam w kość, sprzyjają myślowym przełomom, tym na skalę globalną i tym małym – wewnątrz Nas.
Na tę wielką skalę to wszyscy, jak jeden mąż, nabraliśmy pokory! A jednak jesteśmy zniszczalni, a jednak musimy myśleć o innych, nawet jeśli pobudki ku temu są egoistyczne -no bo zakładamy tę maseczkę, żeby nie zarazić w sklepie Pana, który to być może jest mężem pielęgniarki, która to za jakiś czas może mieć akurat dyżur, gdy będę czekać w kolejce po szczepionkę!
Wewnętrznie rozmawiamy. TAK! W końcu wsłuchujemy się w siebie, dostrzegamy swoje potrzeby, pragnienia, na nowo uczymy się marzyć, oswajamy lęk o siebie i najbliższych, przewartościowujemy wszystko, snujemy plany, składamy obietnice, że jeszcze troszkę, niech no tylko się to wszystko skończy, a odmienimy nasze życie! Będziemy lepsi, będziemy bardziej…
Głęboko wierzę, że pozostanie w Nas to, co najlepsze, że odrobimy lekcję i przede wszystkim nie zapomnimy jej.